Ludzie, delikatne istoty,
Choć fizycznie słabe,
Wnętrzem niedorównane,
Poświadomia świadomość uczuciami objawiona.
Demony, potężne a zarazem słabe,
Fizycznością niedorównane,
Choć umysłowo słabe,
Z piętnem żądzy zrodzone.
Bogowie, boskie istnienia,
Niegdyś świetne i łaskawe,
Dziś już zapatrzone w siebie,
Ignorancją ukarane.
Ludzie empatią nagrodzeni,
Demony pragnieniami prowadzeni,
Bogowie dumą mamieni,
Choć przepaście niezrównane, tak wciąż w harmonii żyjemy.
Ogromnie długa przerwa, ale to wszystko usprawiedliwiam brakiem weny, pardon. ;w;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz